środa, 7 listopada 2012

Warstwa Zero

Świat Utopii powstał z zadaniem spełnienia określonej funkcji. Ma pozwolić na łatwe umieszczanie w nim bardzo różnorodnych elementów według własnej i nieskrępowanej kreatywności oraz wyobraźni. Ma to służyć łatwej improwizacji i tworzeniu barwnej fabuły wspieranej przez poznawanie różnorodnego świata pełnego cudów. To jest jego istotą i stanowi niejako fundament na którym można dobudować inne elementy. Jest takim szkieletem (jak ISS) do którego można przykleić kolejne, różnorodne moduły.

Powyżej warstwy podstawowej znajdują się dopiero kosmologia, Genesis świata, historia, układy między państwowe, sojusze, konflikty globalne i lokalne, narastające zagrożenia i problemy z jakimi gracze będą mogli się zmagać. Ale to jest rzecz rozbudowująca. Zasadniczo można zacząć grę z pustą kartką a opis świata uzupełnić sukcesywnie z sesji na sesje dzięki pojawiającym się ad hoc pomysłom.

Co prawda mam więcej niż kilka pomysłów na globalne elementy w wyższych warstwach lecz poważnie się zastanawiam czy opisując grę nie poprzestać na tym fundamencie poziomu zero. Przedstawić go jako narzędzie dla prowadzącego do prowadzenia przygód. A własne pomysły go rozbudowujące przedstawić w formie dodatku dla wygody i inspiracji innych prowadzących. Modułowe wyższe poziomy mogą także tworzyć elastyczne układy pozwalające na łatwe wybieranie i wymienianie się pomysłami między prowadzącymi (wysp, plemion, budowli).

Brak elastyczności przeszkadza mi w innych, gotowych światach. Ich dokładne opisanie staje się kulą u nogi dla różnych barwnych pomysłów na przygody. Bardzo lubię przykładowo Stary Świat. Ale jeśli kiedyś mnie najdzie ochota na wstawienie w Middenlandzie piramidy to dla wymagających graczy muszę odpowiedzieć na masę pytań. Skąd się wzięła, jak wpłynęło to na świat, jak ludzie się dogadują z zamieszkującą ją dziwną rasą, jak wpłynęło to na relacje między prowincjami itp. Próba zgrania tego z multum wydanych dodatków jest czasochłonna i nie warta aż takiego wysiłku dla krótkiego efektu na jednej sesji. Wolę móc to zrobić pod wpływem chwili i bez zastanawiania się nad wszystkimi możliwymi implikacjami.

Wyspy


Cały świat składa się z wielu (setek/tysięcy) wysp umieszczonych w pewnej przestrzeni. Takie kameralne multi-universum. Celem jest umożliwienie łatwego wstawienia własnej dowolnie wymyślonej wyspy. Pozwoli to na przedstawianie graczom różnorodnego tła i barwną eksplorację świata. Dodatkowo każda wyspa tworzy funkcyjną przestrzeń która może spełniać w przygodzie swoje zadanie.

Przykładowo jeśli postacie mają się spotkać z pustelnikiem to może on mieszkać na mini wysepce rodem z teledysku Gorillaz. Jeśli przygoda jest o konflikcie rodów to wyspa będzie odpowiednio większa tak by pomieściła kilka miast i ich włości. Pozwoli to także na łatwe wklejenie dowolnej przygody z innego systemu i wykorzystanie wszelkich map, schematów, budowli, potworów czy społeczności jakie można znaleźć w sieci bądź innych systemach.

Każda wyspa może mieć własne, unikalne cechy. Przykładowo takie jak:
  • wielkość, kształt, rzeźba i rodzaje terenu
  • klimat, pogoda, przebieg dnia i pór roku
  • ekosystemy, gatunki, fauna i flora
  • rasy, społeczności, ich kultura, zwyczaje, religie, zaawansowanie technologiczne

Idealna sytuacja do gładkiego zastosowania generatorów i podejścia sandboxowego. Podobnie jak to jest w serialach/systemach sf gdzie występuje zjawisko "planet of the week" (Star Trek, Treveller). Tu tak samo każda sesja może być nową przestrzenią do odwiedzenia i poznania. Dodaje to też wygody przy podejściu typu railroading gdy przygoda jest mocno zdefiniowana przez prowadzącego. Wyspy pozwalają na całkowitą kontrolę otoczenia drużyny i przystosowania go do swoich zamierzeń.

Dodatkowo dla niektórych graczy może być interesujące wymyślenie dla swojej postaci unikalnej wyspy z której pochodzi wraz z jej kulturą i innymi barwnymi elementami.


Przejścia


Drugim elementem dopełniającym fundament świata są portale pozwalające na natychmiastowe przemieszczanie się między wyspami. Umożliwia to łączenie ze sobą w przestrzeni różnego rodzaju wysp. Rano drużyna wyrusza z wioski pacyfistów na lodowcu by wieczorem gościć na pustyni u agresywnych barbarzyńców. Dzięki bramom unikamy ekwilibrystyki z uzasadnianiem czemu to może koegzystować w pozornie bliskiej z punktu widzenia drużyny odległości.

Pomysł na transport bezpośredni ułatwia zmagania z pseudo-realizmem. By dla własnych pomysłów nie musieć zapewniać odpowiednio wiarygodnego zaplecza ekonomiczno-społecznego. Rozwiązuje to prosto kwestie surowców czy przepływu technologii i informacji. Nawet najmniejsza wyspa będzie mogła funkcjonować dzięki bliżej nieokreślonemu wsparciu z zewnątrz. Także wszelkie niedociągnięcia i niedopatrzenia w spontanicznym pomyśle będzie łatwiej zatuszować czy naprostować kreatywnie posługując się możliwością transportu czegokolwiek skądkolwiek.

Przy okazji umożliwia usunięcie omijanego przez cześć drużyn elementu podróży. Skoro można spłycić to do "i po dwóch tygodniach dotarliście" to równie dobrze można po prostu przejść w godzinę tam gdzie trzeba.

Ubocznym efektem jest teoretycznie zastanowienie się jak właśnie mogłoby funkcjonować ludzkość w takim rozdrobnionym świecie.

Bramy mogą mieć dowolną formę. Może to być jakiś krąg kamieni, menhir, część budowli, jaskinia czy tajemnicza ścieżka. Docelowe miejsce podróży może być zapisane w bramie ale może też wymagać interakcji z przewodnikiem/zaklinaczem ścieżek. Postać za pomocą swojej wyobraźni stara się przekazać bramie gdzie chciałby się znaleźć.

Dokładny opis funkcji portali opiszę w osobnej notce. Powiem teraz tylko tyle, że funkcje pokrywają się dużej części z możliwościami telefonu.


7 komentarzy:

  1. Myślałem kiedyś o czymś podobnym, ale dzisiaj widzę to trochę inaczej. Wolę pojechać na żywca mając w głowie dwa, trzy zdania na temat świata a resztę budować ad hoc z abstraktów i inspiracji wywołanych poczynaniami postaci. Co prawda nie próbowałem jeszcze tego na żywca, ale w PBF wydaje się działać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł sam w sobie nie jest oryginalny i chyba jest takim który każdemu wcześniej czy później przyjdzie na myśl. Sam znalazłem multum podobnych światów (Sundered Skies, Lady Blackbird, Swashbucklers of the 7 Skies). Dlatego też nie ubieram go w jakąś estetyczną formę tylko pokazują wprost, że chodzi mi o jego funkcjonalność.

      Choć przyznam że po przywiązaniu się do pomysłu nie próbowałem wymyślić czegoś oryginalnego o tej samej funkcjonalności. Ciekawi mnie teraz czy by się dało. Różnorodne wieloświaty bez wysp i teleportu (ani powietrznych statków i innych oklepanych pomysłów). Może jakiś mini system planetarny z tysiącem asteroid. Albo pójść w kierunku innych wymiarów czy fizyki jak druga strona czarnej dziury:) Jakieś sugestie?

      Usuń
    2. Jak dla mnie żadna z wymienionych opcji nie jest obiektywnie ani lepsza, ani gorsza od pozostałych, podobnie jakieś nowe, oryginalne rozwiązania. Poza tym to i tak tylko dekoracja. Istotna dla rozgrywki będzie łatwość w przemieszczaniu się pomiędzy światami, koszty i powszechność wiedzy na ten temat. Tutaj też nie ma obiektywnie lepszych i gorszych wariantów, bo to zależy, co się chce osiągnąć.

      Usuń
  2. Latajace wyspy nic nowego, juz wczesniej widzialem, nawet sam do jednej przegladarkowej proponowałem (nawet nie pamietam czy w koncu poszła, mniejsza). Lady Blackbird sie kłania z mgłą i statkami miedzy wyspami. Sterowce az sie proszą. Ale nie tego tu szukam, innymi słowy bądź człowiekiem i skrobnij mi cos o mechanice znowu. Najlepiej o systemie pomocy liderowi podczas wykonywania testow bo ciekawi mnie czy nie dałoby sie z niego wypierniczyc tych rzutow cząstkowych przed finalnym podsumowaniem akcji podczas ktorego robiloby sie jedno wspolne rzucanko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam i cały czas pracuję nad opisem rozstrzygania działań :)

      Kwestia klimatu świata wyszła w poprzednich komentarzach i stwierdziłem że przyda się ten punkt odniesienia. By mechanika nie była zawieszona w próżni ale miała wskazanie na wspieraną konwencję.

      Zatem odłożę na razie notkę o portalach i skupię się na mechanice. Ale następna notka będzie o obrażeniach. Jest to mały moduł i nie będzie "dziury" przy opisywaniu testów.

      BTW, wysłałem w zeszłym tygodniu guglowe PW z prośbą o maila. Doszło? Mail najlepiej guglowy to udostępniłbym dokument z mechaniką - jest tam wygodny system komentarzy.

      Jakby ktoś jeszcze był chętny to zapraszam. Proszę o kontakt tu albo bohomaz ( małpa ) wiadomoco kropka com.

      Usuń
    2. Nie dostałem maila, ale za to wysłalem wlasnego 8/11. Dostałes moze? Slalem na dżimejlowy adres ktory podales..

      Usuń
    3. Tak dostałem, dzięki. Szykowałem jakiś ładny załącznik do odpowiedzi :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...